Top 10 zapomnianych science fiction z lat 2000

Przed wami dziesięć filmów science fiction z lat 2000. Na niej znajdą się lepsze i gorsze produkcje, ale starałem się ominąć megahity i skoncentrować na mniejszych albo nawet niezależnych produkcjach.

10. Władcy Ognia

Połączenie fantasy i science fiction. Tak poproszę. Niestety film jest słaby z ciekawym pomysłem i ostro walczył o miejsce dziewiąte. Nawet Matthew McConaughey nie uratował filmu, ani nawet przyszły Batman. Jest kilka rozbrajająco śmiesznych scen walki ze smokami i kilka całkiem niezłych. Ujmujące jest to, że w zdewastowanym świecie przedstawia się Gwiezdne Wojny jako sztukę teatralną. Zdecydowanie zaliczam ten film jako tak zwany “guilty pleasure”.

W filmie młody chłopak znajduje pod Londynem śpiącego smoka. Okazuje się, że to smoki, a nie meteoryt były odpowiedzialne za wymarcie dinozaurów (sic!). Oczywiście mnożą się one na potęgę i palą wszystko na swej drodze. Tylko grupa szalonych śmiałków walczy z nimi, resztki ludzkości starają się jakoś przetrwać.

Fot. Scena z filmu Władcy Ognia

9. Gamer

Nie wiedziałem do końca czy przypadkiem ten film z Gerardem Butlerem w roli głównej nie powinien znaleźć się na końcu listy, ale ilość nabojów wystrzelonych przekonała mnie na miejsce dziewiąte. To kolejny ze słabych filmów, inspirowany grami FPS. W niedalekiej przyszłości, zamiast kary śmierci możesz spróbować szczęścia w walce, gdzie twoje ruchy są kontrolowane przez gracza. Film z całkiem niezłą obsadą, ale tak jak poprzednik, trochę żenujący. Zwłaszcza ostatnia walka pomiędzy Butlerem i Michaele C. Hallem.

Fot. Scena z filmu Gamer

8. Częstotliwość

Chyba najspokojniejszy film na liście. Właściwie powiedziałbym, że jest to film rodzinny z elementami kryminału. Mężczyzna znajduje stare radio w garażu, które używał razem z ojcem, kiedy był mały. Ojciec umiera w pożarze, podczas akcji ratowniczej, bo był strażakiem. Okazuje się, że kiedy uruchamia urządzenie, jest w stanie porozmawiać ze swoim ojcem, który korzysta z urządzenia kilkanaście lat wcześniej.

Fot. Scena z filmu Częstotliwość

7. Deja Vu

Bardzo lubię Denzela Washingtona i uważam, że ten film, w którym gra jest bardzo niedoceniony. Jest to dobre kino akcji z elementami science fiction. Agencja rządowa wymyśliła maszynę, która pozwala w czasie rzeczywistym obserwować przeszłość. Urządzenie ma pomóc detektywowi Dougowi Carlinowi znaleźć sprawce ataku terrorystycznego. Zbieranie dowodów kończy się nagłym olśnieniem. Śledczy już uczestniczył w zdarzeniach i musi cofnąć się w czasie.

Fot. Scena z filmu Deja Vu

6. Cela

Jennifer Lopez w roli pani psycholog, która pomaga policji w poszukiwaniach ofiar seryjnego zabójcy. Pomimo że film nie jest fenomenalny, to zdecydowanie trzeba przyznać, że momenty, kiedy akcja dzieje się w umyśle zabójcy robią wrażenie. Ciekawie pokazane jest wpływanie na siebie ludzi poprzez przebywanie ze sobą.

Fot. Scena z filmu Cela

5. Equilibrium

Ten film miał być odpowiedzią na Matrix. Niestety w porównaniu z nim, nie tylko się zestarzał, ale także wydaje się płytki i ma sporo luk w scenariuszu. W przyszłości, aby wyeliminować wojny, za pomocą chemii pozbyto się wszystkich uczuć, które do nich prowadzą. Specjalnie wyszkoleni mnisi Tetrogramatronu poszukują ludzi niepoddających się kuracji i ich zabijają. W rolach głównych Christian Bale i Sean Bean.

Fot Scena z filmu Equilibrium

4. Jądro Ziemi

Fantastyczny film z bardzo dobrą obsadą. Przez wykorzystywanie broni powodującej trzęsienia ziemi, Amerykanie spowodowali zatrzymanie się jądra planety. Grupa śmiałków zostaje wybrana i za pomocą specjalnego statku zmierzają do wnętrza, aby za pomocą broni atomowej rozruszać planetę. Taki Armagedon tylko na odwrót.

Fot. Scena z filmu Jądro Ziemi

3.Final Fantasy

Ta pozycja zawsze wydawała mi się ciekawa nie tylko ze względu na to, że bardzo lubię gry z tej serii. W sumie pomysł jest ciekawy i związany z motywem Gai. Bardzo często przeplata się to w grach. W filmie ziemia została opanowana przez kosmitów, którzy przy kontakcie z żywymi istotami zabierają duszę. Główna bohaterka doktor Aki Ross poszukuje mitycznych dusz, które mogą ocalić ludzkość.

Fot. Scena z filmu Final Fantasy

2. Pitch Black

Przyznam, że przygody Riddicka są świetnym kinem akcji. Pierwsza część z serii wprowadza nas do świata największego zabójcy w dziejach ludzkości. Statek transportowy trafia na deszcz meteorytów i rozbija się na pustynnej planecie. Okazuje się, że na niej już była kiedyś osada naukowców, jednak ślad po nich zaginął. Na tym dzikim i nieprzyjaznym świecie co  22 lata dochodzi do zaćmienia i wtedy Riddick zdaje się najmniejszym zmartwieniem rozbitków, kiedy spod ziemi wychodzą stwory jedzące wszystko i wszystkich. W roli głównej Vin Diesel.

Fot. Scena z filmu Pitch Black

1. Scanner Darkly

Jedna z najlepszych adaptacji Philipa K Dicka w historii i szczyt dla wszechstronnie utalentowanego Richarda Linklatera. A Scanner Darkly to ambitna, świetnie zrealizowana kinowa podróż, która należy do najbardziej niedocenianych filmów science fiction lat 2000. W roli głównej występuje Keanu Reeves jako Robert Arctor, policjant, który rozwija niebezpieczne uzależnienie od nowego rodzaju narkotyku.

Mając za zadanie wyśledzić głównego dostawcę nowej substancji, sam wpada w wir zdarzeń, który zmusza go do kwestionowania jego istnienia. Film posiada świetną obsadę i nakręcony jest przy użyciu specjalnej techniki rotoskopii. Jest to opowieść science fiction na najwyższym poziomie.

Fot. A Scanner Darkly

Czytaj też: 10 najlepszych odcinków Z archiwum X spoza mitologii obcych (sezony 1-5)